Wincenty Ćwiertka

Artysta urodzony w 1931 roku w miejscowości Uwalno na terenie byłej CSSR, mieszkaniec Andrychowa,
z zawodu malarz pokojowy, zmarł w 1999 roku. Uczestnik plenerów i wystaw zbiorowych organizowanych przez GT „My”, do której należał od 1973 roku, członek RSTK. Autor wystawy indywidualnej w andrychowskim Domu Młodego Robotnika (obecnie Laboratorium Baszta)).

Uprawiał głównie malarstwo pejzażowe w technice olejnej. Malował w sposób realistyczny, w jego twórczości nie było miejsca na interpretacje i parafrazy. Uważał, że Natura jest wielka w swej doskonałości i przez człowieka może być tylko wiernie odmalowana, niegdy poprawiana – ani w rzeczywistości, ani w sztuce. Kilkanaście lat temu, bielski Informator Kulturalny poświęcił W. Ćwiertce oddzielny reportaż.

Informator Kulturalny Województwa
Bielskiego nr1. Styczeń 1985

Pejzaż jako specjalność.

Poza ścisłym gronem starych przyjaciół i znajomych w Andrychowie właściwie nikt nie interesował się do tej pory tym niezwykłym artystą – samoukiem. Tymczasem Ćwiertka malował obraz za obrazem., rok po roku, od lat co najmniej 35 – po prostu aby żyć. Sprzedawał i sprzedaje wszystko ”na pniu”. Dlatego właśnie jest nieznany i to nie paradoks. Bo ”nie znany” to co innego niż ” nie doceniony”. W wieku mniej więcej 30 lat po raz pierwszy sięga do techniki olejnej. Powstaje wtedy kilkadziesiąt bardziej lub mniej udanych obrazów batalistycznych, scen rodzajowych, portretów, wiernych kopii znanych mistrzów oraz martwych natur z kwiatami.

Obdarzony dużą zręcznością manualną wkrótce dochodzi Wincenty Ćwiertka do tak dużej wprawy, że może sobie pozwolić na rzadko spotykane wśród artystów amatorów ryzyko specjalizacji, wybiera mianowicie pejzaż i tego to szeroko rozumianego tematu. Trzyma się później, konsekwentnie zgłębiając tajniki warsztatu, doskonaląc oko i rękę.

Określenie mnogości jego dorobku jest niemożliwe nawet w przybliżeniu. Obrazy rozsiane są po wielu krajach świata, przeważnie wśród nabywców prywatnych – w Czechosłowacji, Francji, NRD i RFN, w Szwajcarii, Luksemburgu i USA.

Pracuje zrywami trwającymi po kilka tygodni, potem następuje wyczerpanie, nawet zniechęcenie i przez kilka miesięcy może nie zrobić nic. Warunki ma ciężkie – wydzielony kąt w mieszkaniu spółdzielczym. Maluje w zasadzie bardzo szybko; średniej wielkości płótno powstaje w ciągu 2-3 dni.

Można przyjąć, że w dotychczasowej biografii malarskiej Wincentego Ćwiertki zaznaczają się trzy okresy dzielone – najogólniej – 10-leciami, a więc lata 50-te, 60-te i 70-te. Można również przyjąć , że przez te lata Ćwiertka czynił i czyni dalej postępy. Dowodzą tego chociażby obrazy najświeższe – dojrzałe, wyważone, utrzymane w jednolitości i harmonii. Być może jest to rodzaj maniery, ale w takim razie maniery świadomej siebie, sprawdzonej w setkach przypadków na drodze długiej i ciężkiej pracy.

Można postawić mu jeden tylko zarzut i to w formie żalu; szkoda, że stara się być ”ładny”, czyli, że maluje ”pod publiczkę”. Wskutek czego trwoni – na pewien sposób – swój talent. Sprzedaje się i to tanio.

Barw używa czystych i jasnych. Wytrawni smakosze nazwaliby taką paletę ”landrynkowatą” a tego typu pejzaże ” landszaftami”. Sam Ćwiertka nie ukrywa, że był (może pozostaje nadal) pod wpływem określonego prądu szkoły
niemieckiej, ale moim zdaniem – w chwili obecnej – sztuka ta daleka jest od jakiegokolwiek naśladownictwa. Ćwiertka doszedł do własnego, kolorystycznie soczystego, miękkiego stylu.

Jacek
Leszczyński

PRACE:

malarstwo